wtorek, 19 lutego 2013

ciasteczka lawendowe.

Wiem wiem... obiecałam już dawno... ale w końcu dzielę się z Wami przepisem na ciasteczka lawendowe. Pora zimowa, a ja wymyśliłam owe ciastka? No cóż, nie trzymam się zasad: piernik na święta grudniowe, babka na Wielkanoc. Suszona lawenda w szufladzie schowana, to i dlaczego czekać do lata. :-) Inspirowałam się przepisem od Pani z KLIK :-) Troszkę pozmieniałam według własnych upodobań, ALE Monice smakowały!



SKŁADNIKI: 
- 200g. masła w pokojowej temperaturze
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 1 żółtko
- szczypta soli
- 1 czubata łyżka kwiatów lawendy (sypnęło mi się odrobinę więcej;-))
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1,5 szklanki mąki
- 3 łyżki maki ziemniaczanej
- jeśli ciasto nie chce się ugnieść polecam dodać łyżkę śmietany


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

- wszystkie składniki zagnieść- jeśli nie chcą się połączyć dodajcie łyżkę śmietany. Mi ten pomysł podsunęła mama i jestem zadowolona
- ciasto podzielić na dwie części i z każdej uformować wałek grubości 3 cm
- owinąć folią i włożyć do lodówki na 2 h. (u mnie leżało godzinkę, bo bym się nie wyrobiła i również wyszło wszystko dobrze)
- schłodzone ciasto rozwałkować na 5mm 'placek' i można wycinać różne kształty
- po upieczeniu są zachowane! :-)
- piec ok 12-14 minut w 170 stopniach (u mnie równo 12 minut)
- po upieczeniu wyjąć na kratkę do ostudzenia i gotowe :-)




przy najbliższej okazji pokażę Wam moją swetrową poduszkę i kolekcję wieszaków? Bo i czy dla Was mają one znaczenie? Dla mnie tak... lubię mięć wszystkie... niedługo zobaczycie jakie!:-)


pozdrawiam Was serdecznie... i mój nowy nabytek- talerzyk ze staroci również pozdrawia. ;-)
N.

poniedziałek, 11 lutego 2013

babka jogurtowo-cytrynowa

Dzisiaj szybko... bo dużo czasu już 'przesiedziałam'... jedną nogą w zimie, drugą w wiośnie... i nie przy tym co powinnam robić!



Dzielę się z Wami przepisem na pyszną babę! (z 'The Australian Women's Weekly')

SKŁADNIKI:
- 250 g miękkiego masła
- 3 jajka
- 150 g drobnego cukru
- skórka otarta z 2 cytryn
- 45 g wiórków kokosowych
- 30 g zmielonych migdałów
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 375 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 200 g jogurtu naturalnego

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
- masło ubić mikserem na gładki, lekki puch
- dodać cukier i dalej miksować
- wbijać po jednym jajku i dokładnie miksując po każdym dodaniu
- dodać wiórki, migdały, skórkę, sok z cytryny i delikatnie wymieszać
- dodać mąkę, proszek, sodę i jogurt i miksować na najwolniejszych obrotach miksera
- formę do babki wysmarować masłem i wysypać bułką tartą lub kaszą manną (ja piekłam w silikonowej, delikatnie ją natłuściłam masłem, bo to był jej pierwszy raz;-))
- ciasto nałożyć do formy i wyrównać
- piec w 180 stopniach, przez około 50 minut (u mnie oczywiście wyszło odrobinę krócej)
- dobrze jest 10/15 minut pieczenia zacząć od niższej temperatury- 165 stopni
- po upieczeniu do tzw. suchego patyczka, wyjąć z piekarnika, chwilę ostudzić i wyjąć z formy

- po ostygnięciu posypałam odrobiną cukry pudru.



tadam! :-)


poniedziałek, 4 lutego 2013

muffinki marmurkowe i trochę pasteli.

Dobry wieczór!

Wczoraj siedziałam na tarasie i wystawiałam buzie na słoneczko, dzisiaj obudził mnie śnieg... Miało być mocno wiosennie, chciałam już lecieć po hiacynty do sklepu! Ale poczekam jeszcze. Pewnie wytrzymam kilka dni, ;-)

Dzisiaj babeczki i mój prawie wiosenny kuchenny parapet. Odrobina pasteli i już przyjemniej.





SKŁADNIKI (12 MUFFIN)
- 280 g mąki pszennej
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 100 g cukru
- 2 jajka
- 250ml mleka
- 6 łyżek oleju słonecznikowego albo 85 g roztopionego i przestudzonego masła
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (ja dzisiaj dałam migdałowy)
- 2 łyżki kakao

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
- w jednym naczyniu wymieszać suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, cukier i sól.
- w drugim składniki mokre: jajka, mleko, olej i ekstrakt
- połączyć zawartość naczyń i wymieszać- tylko do połączenia składników
- masę podzielić na dwie części
- do jednej części dodać kakao i delikatnie wymieszać
- formę do muffin wyłożyć papilotkami i nakładać ciasto na zmianę, łyżka jasnego, łyżka ciemnego
- piec ok. 20 minut w 200 stopniach (u mnie 18 minut w 190 stopniach)
- wystudzić na kratce i gotowe! :-)
/przepis Susanny Tee z '1 mix, 50 muffins'


Na koniec dzielę się z Wami konkursem na: KLIK


piątek, 1 lutego 2013

i jak tu pisać...

i jak tu pisać notkę gdy... dostało się tyle książek?
Siedzę na dywanie, wśród poduszek, z herbatą 'serce matki' i czytam, i przeglądam... z uśmiechem od ucha do ucha!


czas powiększyć regał na książki, albo znaleźć jakieś nowe alternatywne, dizajnerskie miejsce! ;-)

pozdrawiam Was serdecznie i życzę równie miłego wieczoru jak mój!
N.